Powroty klasyków na ekrany cieszą. Zaczęło się skromnie, ale teraz to już prawdziwa fala. Nie ma miesiąca, bez dwóch, trzech nowych tytułów. Wśród nich "Cinema Paradiso" Giuseppe Tornatore. Nie tęskniłem się za tym filmem. Noszę go w sobie. Mój amulet, mój talizman. Plus, bagatela, co najmniej paręnastu milionów innych miłośników kina na świecie.