Dwa dni przed meczem z Holandią w eliminacjach MŚ 2026 na kuriozalne wyznanie zdecydował się Przemysław Wiśniewski. Jeden z kluczowych defensorów wyjściowej jedenastki Jana Urbana przyznał się do niewiedzy, za którą zapłaci teraz wysoką cenę. - Żałuję strasznie tej żółtej kartki. Przed poprzednim meczem się nie doinformowałem, że po dwóch kartkach się pauzuje. Myślałem, że chyba trzy są - mówi w rozmowie z TVP Sport, nawiązując do napomnienia z Litwy, które wyklucza go z gry przeciwko "Oranje".