Porażkę Igi Świątek z Emmą Navarro w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Pekinie - zwieńczoną "bajglem" na korzyść Amerykanki - wielu przyjęło w kategoriach sensacji. W dotychczasowych konfrontacjach z 17. obecnie rakietą świata Polka nie miała bowiem większych problemów, a i ostatnia forma zawodniczki z Nowego Jorku nie zachwycała. Mimo eliminacji z turnieju nasza reprezentantka nie ma jednak co załamywać rąk. Zwłaszcza, że wciąż możliwy jest wielki hit, o którym wprost pisze o przegranym przez nią meczu pewna legenda.