Reprezentacja Serbii zaczęła mistrzostwa świata na Filipinach od porażki z Czechami. To oznaczało, że rodacy Nikoli Grbicia we wtorek zagrali "mecz o wszystko" z kadrą Chin, którą prowadzi Vital Heynen, były selekcjoner Biało-Czerwonych. O ile w czerwcu w Lidze Narodów doszło do niespodzianki, to na taką nie mogliśmy liczyć przy okazji meczu w fazie grupowej mistrzostw świata.