Rok temu Iga Świątek próbowała w nieszczęsnym dla niej ostatecznie Cincinnati odegrać się za brązowy medal z igrzysk, bo przecież marzyła o złocie. W półfinale przegrała jednak z Aryną Sabalenką, a miesiąc później dowiedziała się o pozytywnym wyniku badania antydopingowego. Z Białorusinką zagrała jeszcze w półfinale French Open, też przegrała. Po dzisiejszym awansie Igi do półfinału można było liczyć na to, że znów o finał zagra z liderką rankingu WTA. Jelena Rybakina na to jednak nie pozwoliła. I to w jakim stylu!