Niesamowite zdziwienie wymalowało się na twarzy Konrada Bukowickiego, kiedy po jego trzeciej próbie w eliminacjach pchnięcia kulą sędzia pokazał czerwoną chorągiewkę, oznaczającą nieważne pchnięcie. Polak od razu ruszył do sędziego, a następnie wszczął protest. Na powtórkach było widać, że próba jest ważna. Tymczasem właśnie w tym momencie decydowały się losy tego, czy 28-latek awansuje do finału lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio. Emocje aż wywołały łzy w oczach tego olbrzyma.